Nasze klasy -portal dla absolwentów, nauczycieli, znajomych i gości
Jeśli potrzebna jest Tobie czy komuś z Twojego otoczenia, pomoc logopedy, skorzystaj z tej informacji .
Tutaj dowiesz się, gdzie można leczyć wymowę międzyzębową, wymowę boczną, seplenienie, zaburzenia artykulacji, mowę bezdźwięczną, jąkanie, dysleksję raz inne wady i zaburzenia mowy.
Leczenie logopedyczne to praca nad wymową, kształtowanie mowy, leczenie dysleksji
Koszalin - Gabinet Neurologopedyczny - Władysław Pitak
www.logos.dt.pl/pitak
Telefon kontaktowy:
94 340 60 06
Jeśli potrzebna jest Tobie czy komuś z Twojego otoczenia, pomoc logopedy, skorzystaj z tej informacji .
Tutaj dowiesz się, gdzie można leczyć wymowę międzyzębową, wymowę boczną, seplenienie, zaburzenia artykulacji, mowę bezdźwięczną, jąkanie, dysleksję raz inne wady i zaburzenia mowy.
Leczenie logopedyczne to praca nad wymową, kształtowanie mowy, leczenie dysleksji
Koszalin - Gabinet Neurologopedyczny - Władysław Pitak
www.logos.dt.pl/pitak
Telefon kontaktowy:
94 340 60 06
Nerwica nigdy nie będzie przyjacielem i nie wolno się jej poddawać a tym bardziej zaprzyjaźniać. Nerwicę trzeba poskromić bez bagatelizowania. Ona jest w nas i jak koń trojański atakuje od środka.
Nie daj się oszukać : nerwicę trzeba wziąć za uzdę i zapędzić do pozytecznej roboty. A ponieważ ona jest w nas, trzeba zabrać się za siebie bez sentymentów i obiecanek cacanek.
Od kiedy pokonałam swoją nerwicę (a to już będzie dwaa lata) nie boję się jej i kiedy ma ochotę nade mną ponownie zapanować, to ja ją za pysk.
Nie martw się tak bardzo, ja jestem po takich przejściach już 12 lat. Masz nerwicę i musisz z nią się zaprzyjażnić.W skrajnych sytuacjach ratuję się słabym lekarstwem uspokajajacym i musze sobie jakoś radzić.Ciężko z tym żyć ale nie ma innej rady.Mam 42 lata i żyję, wylałam może łez, zrobiłam możliwe do zrobienia badania. To tak podstępna choroba , że czesto lubi wracać.Musisz przestać się bać- ten lęk jest najgorszy, wszystko powoduje.Nic ci się nie stanie, trochę bagatelizuj swoje objawy, zajmij się czymś i pamiętaj bądż silny- silniejszy od nerwicy.Pokochaj siebie. Pozdrawiam cię serdecznie i wierzę , że dasz sobie radę , ja wytrzymałam to ty też.
Witam wszystkich! Mam 27 lat.Na nerwice cierpie od okolo 2 lat. Czasem mysle, ze sie do niej przyzwyczailem, czasem tak mi doskwiera, ze nie wyobrazam sobie zycia z tym cholerstwem na dluzsza mete... Generalnie zaczelo sie ( oczywiscie wiem, ze byl to dluzszy proces, ale to bylo "boom")od silnego ataku bolu zoladka i przede wszystkim dusznosci. Bylem pewny, ze to zawal albo cos z sercem . Tak sie przestraszylem ( bylem w centrum miasta ), ze tetno to mi chyba do 200 skoczylo. Jakos udalo mi sie to opanowac, cud ze nie skonczylo sie w szpitalu. Dreczylo mnie to wszystko potem okropnie. Glownie objawy zoladkowe ( jakby bol, pieczenie w przelyku i dusznosci), ale potem doszly inne objawy. Bole nog, glowy, wszystkiego sie doszukiwalem, rano budzilem sie z pierwsza mysla: "co mnie boli?". "Mialem" nowotwory, sm, zawaly, nadcisnienia i inne.Mialem ostatnio jakby lepszy okres, jakos to wszystko sobie w glowie poukladalem, ale to ciagle do mnie wraca...